Witam, kłaniając się nisko wszystkim. Od pewnego czasu borykam się z następującym problemem: Samochód na zimnym silniku przy energicznej jeździe jest słabiutki i po wciśnięciu sprzęgła nie jest wstanie utrzymać minimalnych obrotów i gaśnie. Sytuacja się poprawia jak osiągnie temperaturę. Przy wolnej nie "energicznej " jeździe powiedzmy że sytuacja jest w porządku. Ostatnio na autostradzie zauważyłem że przy większych prędkościach jak z 5-ki przerzucę na luz to sytuacja jak wyżej -obroty spadają do zera. Na tą chwilę jestem po czyszczeniu przepustnicy (nic to nie dało a wręcz przeciwnie przysporzyło problemów z adaptacją) i wymianie świec, Byłem na analizie spalin i wyszło że przy niskich obrotach jest podwyższona ilość węglowodorów co by świadczyło (mechanik zasugerował ) luzy na zaworach. Jestem w trakcie szukania fachowca który by się tym zajął. Czy ktoś ma wiedzę w tym temacie bądź jest po podobnych przeżyciach. W jaki sposób reguluje się w tym silniku zawory (raczej nie przez śruby tylko jakieś podkładki) Na jakie koszty można się nastawić. Czy najlepiej znaleźć jakąś dużą skarpę i zepchnąć problem do kanionu . Mechanik raczej wykluczył wypalenie gniazd bądź zaworów. Proszę pomóżcie, bo najgorsze to nie cieszyć się ze swojego środka transportu...pozdrawiam!